niedziela, 29 stycznia 2017

Karmelowy popcorn jak w kinie


Dziś postanowiliśmy sobie zrobić leniwy dzień z oglądaniem filmów całą rodziną i zajadaniem popcornu ;-) Jako, że najmłodszy jeszcze nie za bardzo nadaje się na wypad do kina, to zrobiliśmy sobie taką namiastkę. I jest super!


125 g masła 
150 g cukru 
łyżeczka sody 
1 szklanka ziaren kukurydzy + olej lub 2-3 opakowania popcornu do mikrofalówki

Jeśli nie korzystamy z popcornu do mikrofalówki, wlewamy do sporego garnka olej, aby pokrył dno cienką warstwą. Na rozgrzany olej wsypujemy ziarna kukurydzy. Przykrywamy pokrywką, zmniejszamy płomień i prażymy do czasu aż ziarna nie będzie słychać „strzelania” kukurydzy. Cały popcorn przesypujemy do miski.
W rondelku roztapiamy masło, cukier i miód cały czas mieszając na dość dużym ogniu. Gdy masa zacznie bulgotać zmniejszamy ogień do minimum i gotujemy na wolnym ogniu co jakiś czas mieszając do momentu, aż karmel nabierze jasnobrązowego koloru. Następnie ściągamy z ognia, dodajemy sodę i mieszamy. Szybko wylewamy karmel na uprażony popcorn i mieszamy. Następnie przekładamy na wyłożoną papierem blachę do pieczenia i pieczemy 7 minut w 180 stopniach. Po tym czasie wyciągamy popcorn z piekarnika, jeszcze raz mieszamy i pozostawiamy do wystygnięcia. 



2 komentarze:

  1. Mój ulubiony. Zawsze go kupuje w kinie :) jaką rolę pełni tutaj soda? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Soda powoduje, że karmel zaczyna się pienić, zwiększa swoją objętość i powleka ziarenka kukurydzy cienką warstwą, a nie grubymi grudkami. Naprawdę polecam - smak dokładnie jak w kinie, a za ułamek ceny!

      Usuń