Prosty przepis na bardzo wykwintne i bogate w smaku danie! Nawet nie przypuszczałam, że może być coś lepszego niż camembert z żurawiną, a jednak! Cudowna kompozycja smaków, cudownie ciągnący się ser i przepis cudownego kucharza, który trochę uprościłam ;-)
1 okrągły ser camembert
1 łyżka masła
1/2 jabłka
1 czubata łyżka cukru
1 garść orzechów (u Michelin mieszanka laskowych, migdałów i pinii, a u mnie pekan)
szczypta ziół prowansalskich
szczypta imbiru
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni (grzanie góra – dół).
Naczynie żaroodporne odwracamy dnem do góry i kładziemy na nim ser. Pieczemy 10
minut, a następnie odwracamy na drugą stronę i pieczemy jeszcze 5 minut. W tym
czasie siekamy orzechy, podprażamy na
suchej patelni i przekładamy do miseczki. Mieszamy z ziołami i imbirem. Następnie
na tą samą patelnie wrzucamy masło i cukier. Chwile czekamy, żeby się
rozpuścił, a następnie dodajemy obrane i pokrojone j cząstki jabłko. Smażymy,
aż jabłko zmięknie, a cukier się skarmelizuje. Z zapieczonego sera camembert delikatnie
odcinamy górną warstwę. Posypujemy orzechami, a następnie układamy jabłka i
polewamy powstałym karmelem.
Basiu pysznie na śniadanko :-)
OdpowiedzUsuńBasiu pysznie na śniadanko :-)
OdpowiedzUsuń