Oto kolejna moja domowa wędlina "prasowanka"! Muszę przyznać, że mi wyszła :-D Fajnie wygląda, pysznie smakuje i ma moją ulubioną galaretkę! Mmmm...
800 g łopatki
14 g peklosmaczku Sekwens
Połowę łopatki
mielimy w młynku, a drugą połowę kroimy w niedużą kostkę. Dodajemy przyprawę
John, żelatynę, pelkosmaczek i dokładnie wszystko razem mieszamy. Następnie
wkładamy wszystko do woreczka i upychamy do szynkowaru „Singiel”. Zawiązujemy
woreczek i dociskamy. Nakładamy wieczko i klamrę dociskającą. Następnie praskę
wkładamy do garnka z wrzącą wodą tak, aby jej poziom znajdował się około 2
centymetrów poniżej górnego brzegu praski. Pamiętamy, aby pod praskę podłożyć
małą ściereczkę, aby mięsko od dołu się nie przypaliło. Gotujemy (parujemy) pod
przykryciem 65 minut. Po zakończeniu czasu parowania praskę wyciągamy i
odstawiamy do całkowitego wystygnięcia (około 10 godzin – ja po wstępnym
wystudzeniu wsadziłam na noc do lodówki). Po wystudzeniu polewamy praskę
wrzątkiem, ściągamy klamrę i wieczko, a szynka sama „wyskakuje”.
Wygląda świetnie! Taka domowa wędlinka to prawdziwa gratka dla mięsożerców i osób stawiających na naturalne smaki. Substancje konserwujące ograniczone do niezbędnego minimum, dobrej jakości przyprawy i mięso z pewnego źródła –tego nie dostaniemy w sklepie. Sama też sprawdzam możliwości szynkowaru (nie tylko o d święta) i naprawdę ułatwia wykonanie parzonych wędlin. Szynki wychodzą bardziej zbite, mają lepszą konsystencją i nie ma problemu z krojeniem : ) Chętnie wypróbuję przepis, bo takiej łopatki jeszcze nie robiłam, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMogę z czystym sumieniem polecić ten przepis! Łopatka wyszła pyszna, z galaretką i idealna do kanapek!
Usuń