Pyszne i pożywne śniadanie, które wspaniale smakuje zarówno na ciepło, jak i na zimno. Na moje oko sosu wychodzi ciutkę więcej niż trzeba - możecie go wykorzystać jako polewę do lodów czy szarlotki. Sos przechowujemy w lodówce do 3 dni.
1 łyżeczka masła
szczypta soli
250 ml mleka
1/2 laski wanilii
3 łyżki domowego
cukru waniliowego (ok. 35 g)
2 żółtka
W garnku
zagotowujemy 300 ml wody z łyżeczką masła i szczyptą soli. Dodajemy kaszę,
mieszamy i gotujemy 10 minut pod przykryciem (nie podnosimy pokrywki w
międzyczasie). Po 10 minutach cała woda powinna zostać wciągnięta przez kaszę.
Ściągamy z palnika, mieszamy jeszcze raz i pozostawiamy na kolejne 10 minut pod
przykryciem.
Z laski wanilii
wydłubujemy nasionka i wrzucamy do mleka razem z resztą laski wanilii.
Zagotowujemy, wyciągamy laskę wanilii i odstawiamy na chwilę na bok, żeby
temperatura nieco spadła. Żółtka roztrzepujemy z cukrem na kogiel mogiel.
Stopniowo (po jednej łyżce) dodajemy do żółtek mleko i cały czas mieszamy, żeby
je zahartować. Po kilku łyżkach można powolutku dolewać mleko bezpośrednio z
garnka. Następnie przelewamy wszystko do garnka i na małym ogniu, cały czas
mieszając, podgrzewamy, aż sos trochę zgęstnieje (nie zagotowujemy, bo może
zrobić się jajecznica).
Kaszę podajemy
wymieszaną z sosem waniliowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz