Jeśli macie ochotę na domowy i nietuczący fast food, to polecam serdecznie te burgery. Dodatkowo idealnie sprawdzą się, gdy chcemy wykorzystać ziemniaki z obiadu.
Na kotlety ziemniaczano-kalafiorowe (większa ilość):
2 ugotowane ziemniaki (mogą być z obiadu)
1/2 kalafiora
1 jajko
3 łyżki bułki tartej
szczypta soli
pieprz
1 bułka kajzerka
1 plaster żółtego sera (u mnie ser kanapkowy „tost”)
4 plastry ogórka konserwowanego
sałata lodowa
cebulka prażona
Kalafior gotujemy al’dente w osolonej wodzie. W misce rozdrabniamy
ziemniaki i kalafior za pomocą widelca, dodajemy jajko, bułkę tartą i przyprawiamy.
Mieszamy wszystko razem. Z gotowej masy formujemy płaskie kotlety i smażymy na
złoto na rozgrzanym tłuszczu.
Bułkę przekrawamy na pół. Na spodzie kładziemy plaster sera,
następnie kotlet kalafiorowy i ogórki konserwowe. Polewamy sosem serowym chili
i dokładamy do burgera cebulki prażonej i drobno pokrojoną sałatę lodową
(prawie jak szatkowana kapusta). Całość przykrywamy wierzchem bułki i
przebijamy patyczkiem do szaszłyków.
Bardzo lubię takie kotleciki bez mięsa...
OdpowiedzUsuńbrzmi super na pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuń