sobota, 16 lipca 2016

Zapiekanki z pasztetem


Wczoraj długo szukałam ciekawej inspiracji na konkursowe danie z pasztetem. Okazało się, że wcale to nie jest takie łatwe, bo poza pyzami, krokietami oraz kanapkami z pasztetem i ogórkiem, mało jest pomysłów na jego wykorzystanie. Jeśli jesteście sceptyczni co do tej zapiekanki, to powiem Wam, że ja też byłam, ale wyszło MEGA pysznie i na pewno jeszcze nie raz zrobię takie zapiekanki! 

1 kajzerka
2 małe pieczarki
2-3 plasterki małej cebuli
2 czubate łyżki startego żółtego sera (u mnie mozzarella)
po pół łyżeczki smalcu ze skwarkami – opcjonalnie, ja zrezygnowałam, a i tak wyszły pyszne!
6 plasterków pomidora daktylowego (to taki długi pomidorek koktajlowy)
posiekany szczypiorek
ketchup
majonez


Bułkę przekrawamy na pół i każdą kromkę smarujemy pasztetem. Następnie układamy plasterki pieczarek i piórka cebuli. Całość posypujemy startym żółtym serem. Na środku każdej zapiekanki układamy 1/2 łyżeczki smalcu ze skwarkami. Zapiekamy do rozpuszczenia i zarumienienia sera. Gorące zapiekanki polewamy ketchupem i majonezem oraz dekorujemy małymi plasterkami pomidora i posiekanym szczypiorkiem.


2 komentarze:

  1. Pysznie to wygląda :) zjadłabym :D zwłaszcza ,że kocham szczypiorek z połączeniem z pomidorami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy raz tak robiłam, ale na pewno nie ostatni!

      Usuń